W cichej wieży katedralnej we Fromborku, pod osłoną nocy, dwoje ludzi pochyla się nad mapami gwiazd. Świeca rzuca długie cienie na ściany wypełnione książkami i instrumentami astronomicznymi. Ona, Anna Schilling, piękna mieszkanka Gdańska o niebezpiecznych oczach. On, Mikołaj Kopernik, duchowny, który właśnie odkrywa, że Ziemia nie jest centrum wszechświata. Ale tej nocy nie gwiazdy przykuwają jego uwagę...
To nie jest opowieść, którą znajdziecie w podręcznikach historii. To skandal, który wstrząsnął XVI-wieczną Warmią i niemal zniszczył reputację człowieka, który "wstrzymał Słońce i ruszył Ziemię". Historia miłości, która mogła kosztować go wszystko, pozycję w Kościele, szacunek uczonych, a może nawet życie.
Kim był Mikołaj Kopernik, człowiek, nie tylko naukowiec
Mikołaj Kopernik urodził się w 1473 roku w Toruniu. Choć zapamiętany jako wielki astronom, jego życie było pełne różnych ról: lekarza, duchownego, ekonomisty, administratora, a nawet polityka. Ale to nie inna planeta, a jego typowo ziemskie życie rozsiewało wokół niego kontrowersje.
Po studiach w Krakowie i we Włoszech osiadł w Fromborku, dziś cichym miasteczku w północno-wschodniej Polsce, ale wtedy centrum życia kościelnego regionu Warmii. Tam, z wieży katedralnej, przez lata obserwował niebo, a w głowie rodził teorię, która zrewolucjonizuje świat, teorię heliocentryczną.
Ona i on, historia Kopernika i Anny Schilling
Kiedy Mikołaj miał ponad 60 lat, w jego życiu pojawiła się kobieta, która wywołała niemałe poruszenie w kręgach kościelnych. Anna Schilling, o kim mowa? Była to wykształcona, inteligentna kobieta pochodząca z Gdańska, najprawdopodobniej spokrewniona z Kopernikiem. Oficjalnie miała być tylko gospodynią w jego domu.
No dobrze, ale czy tylko gospodynią?
Jak wieść gminna niosła (a biskup Warmii z pewnością słyszał), ich relacja była zbyt bliska, by dało się ją zbyć milczeniem. Plotka głosiła, że wieczorami, zamiast pisać o obiegach ciał niebieskich, Kopernik spędzał czas przy herbacie z Anną…
Afera w Fromborku
W 1538 roku wieść o ich bliskiej znajomości dotarła do nowo mianowanego biskupa, Jana Dantyszka. Jak można się domyślać, kościół nie patrzył przychylnie na duchownego mieszkającego z kobietą, zwłaszcza, że Anna była wciąż formalnie zamężna, choć pozostawała w separacji.
Biskup nie bawił się w dyplomację, kazał Kopernikowi natychmiast ją odprawić. A ten… zwlekał. Tłumaczył, że trudno znaleźć godną zaufania osobę do prowadzenia domu. Ale i on w końcu uległ presji. Anna opuściła Frombork kilka miesięcy później, wiosną 1539 roku, a Mikołaj znów został sam, ze swoimi obliczeniami i mapami nieba.
Co naprawdę działo się po zmroku w Fromborku?
To pytanie do dziś pozostaje bez jasnej odpowiedzi. Czy łączyła ich miłość? Czy może był to jedynie układ towarzysko-praktyczny? Trudno ocenić. Ale jedno jest pewne, dla Mikołaja Anna była kimś ważnym.
Ciekawym jest fakt, że właśnie w tym okresie powstają ostatnie fragmenty jego najważniejszego dzieła „O obrotach sfer niebieskich”. Czy utrata towarzyszki wpłynęła na tempo jego pracy? A może dopiero samotność pozwoliła mu w pełni skupić się na publikacji, którą świat miał zobaczyć dopiero w roku jego śmierci w 1543?
Kopernika teoria, która zmieniła wszechświat
Do dziś trudno przecenić jego wkład w rozwój nauki. Do czasów Kopernika powszechnie uważano, że Ziemia jest w centrum wszechświata, a wszystkie ciała niebieskie krążą wokół niej. To było oczywiste jak to, że słońce wschodzi i zachodzi, prawda?
Kopernik spojrzał na to inaczej. Obserwując niebo, obliczył, że to Ziemia krąży wokół Słońca, a nie odwrotnie. Dla nas dzisiaj to normalność. Ale wtedy? To było jak powiedzieć, że ziemia jest płaska. Czyli dla niektórych czysta herezja!
Jego teoria nie tylko zmieniła sposób, w jaki patrzymy na kosmos. To był początek nowoczesnej nauki. Copernican Revolution, tak to nazywają w świecie. I nie ma w tym cienia przesady.
Strach przed publikacją, niepokoje nie tylko religijne
Dlaczego Kopernik tak długo zwlekał z ogłoszeniem swojej teorii? Wbrew popularnym mitom, to nie strach przed inkwizycją był główną przyczyną.
Bojąc się śmieszności ze strony kolegów po fachu, przez lata zachowywał swoje przemyślenia dla siebie, dzieląc się nimi wyłącznie z wąskim gronem zaufanych uczonych. Bał się niezrozumienia, zwłaszcza że jego teoria wymagała skomplikowanych obliczeń, nie każdy był w stanie je pojąć.
Dopiero młody matematyk, Jerzy Joachim Retyk, odwiedził Kopernika w Fromborku i przekonał go, że świat musi usłyszeć tę rewolucyjną prawdę.
A co z Kościołem? Czy rzeczywiście Kopernik był prześladowany?
Tu warto rozwiać mit. Kopernik był duchownym i przez większość życia cieszył się wsparciem Kościoła. W rzeczywistości dokument "O obrotach..." został opublikowany za zgodą i przy wsparciu hierarchów kościelnych, a dedykację umieszczono dla papieża Pawła III.
Dopiero długo po jego śmierci, w atmosferze gorących sporów dookoła Galileusza, książka została wpisana na indeks dzieł zakazanych. Ale sam Kopernik nigdy nie padł ofiarą prześladowania.
Dziedzictwo Mikołaja Kopernika
Dzięki Kopernikowi nasza wiedza o kosmosie wkroczyła na zupełnie nową ścieżkę. Jego dzieło otworzyło drzwi takim umysłom jak Johannes Kepler, Galileo Galilei czy Isaac Newton.
I choć dziś pewnie więcej osób kojarzy go z banknotu 200 zł niż z jego miłością życia, warto pamiętać, że był nie tylko czystym umysłem, ale też człowiekiem z krwi i kości, z uczuciami, dylematami i własnymi słabościami.
Geniusz z sercem
- Mikołaj Kopernik był nie tylko astronomem, był człowiekiem z pasją, uczuciami i odwagą.
- Jego relacja z Anną Schilling pokazuje, jak wiele kosztowało go życie duchowne w praktyce, nie tylko naukowo, ale i emocjonalnie.
- Jego teoria heliocentryczna zmieniła świat, ale by powstała, potrzebna była samotność, skupienie… i być może rozstanie z najbliższą osobą.
Historia Kopernika przypomina, że za każdym wielkim odkryciem stoi człowiek,. nie ideał, ale człowiek z całym bagażem swoich ludzkich losów. I może właśnie to czyni go jeszcze bardziej niezwykłym.
0 Komentarze