Simon-Dach-Straße: od barokowego poety do berlińskiego epicentrum nocnego życia


W sercu berlińskiego Friedrichshain pulsuje życiem jedna z najbardziej klimatycznych ulic miasta. Simon-Dach-Straße zaledwie kilkaset metrów asfaltu, które po zmroku zamienia się w epicentrum nocnego szaleństwa. Kolorowe neony barów odbijają się w mokrych chodnikach, a z każdego lokalu dobiegają rozmowy w dziesiątkach języków. Turyści mieszają się z lokalsami, studenci z artystami, wszyscy razem tworząc tę niepowtarzalną berliński energię.

Ale zatrzymajcie się na chwilę. Spójrzcie na zielony znak z białymi literami Simon-Dach-Straße. Kto ukrywa się za tym nazwiskiem? Jaki człowiek zasłużył sobie na to, by jego imię towarzyszyło nocnym eskapadom współczesnego Berlina? Historia, która doprowadziła do tego momentu, jest znacznie bardziej fascynująca niż mogłoby się wydawać.

Simon-Dach-Straße dzisiaj serce berlińskiego życia nocnego

Jeśli byłeś w Berlinie choć raz w ostatnich dwóch dekadach, istnieje spora szansa, że trafiłeś właśnie tutaj: na Simon-Dach-Straße. Mierzy zaledwie 570 metrów, ale nie daj się zwieść jej długości dzieje się tu naprawdę wiele.

Przy tej tętniącej życiem ulicy znajdziesz:

  • tętniące bary i puby
  • kawiarnie z klimatem
  • restauracje z kuchnią z całego świata
  • luźną, przyjazną atmosferę o każdej porze roku

Szczególnie latem ogródki piwne i stoliki na chodnikach zapełniają się od rana do późnego wieczora. Cała okolica, czyli tzw. Simon-Dach-Kiez, obejmuje też sąsiednie ulice jak Wühlischstraße czy Boxhagener Straße i stanowi prawdziwe centrum rozrywki w Friedrichshainie.

Ale zanim to miejsce stało się mekką hedonistów, miało zupełnie inną historię. I, co ciekawe, niewiele osób zna ją dobrze.

Kim był Simon Dach?

Choć może na to nie wyglądać, nazwa tej ulicy nie pochodzi od właściciela piwiarni czy lokalnego przedsiębiorcy, lecz od... poety! Simon Dach urodził się 29 lipca 1605 roku w Memel (dzisiejsza Kłajpeda na Litwie), a zmarł w 1659 roku w Królewcu (obecnie Kaliningrad). Nigdy nie mieszkał ani nawet nie odwiedził Berlina.

Był synem tłumacza dworskiego, a jego droga do kariery intelektualnej była dość nietypowa. Studiował m.in. filozofię i teologię, a następnie zrobił błyskotliwą karierę akademicką. W wieku 34 lat został profesorem poezji na Uniwersytecie w Królewcu, a później nawet rektorem uczelni.

Jego twórczość była blisko związana z kręgiem literackim znanym jako Königsberger Dichtergruppe, skupiającym poetów, muzyków i intelektualistów tamtych czasów. Dach pisał eleganckie pieśni, wiersze religijne i utwory okolicznościowe. Jego poezja towarzyszyła narodzinom, ślubom i pożegnaniom.

"Anke van Tharaw" kultowa pieśń miłosna

Najbardziej znanym utworem Dacha jest niewątpliwie poemat "Anke van Tharaw", stworzony z okazji ślubu przyjaciela i przetłumaczony później na język literacki jako Ännchen von Tharau. Utwór stał się popularną pieśnią miłosną, grywano go przez pokolenia, a w XX wieku nawet zekranizowano w filmie!

Oto fragment jednego z bardziej rozrywkowych wierszy Dacha, który zaskakująco dobrze pasuje do współczesnych imprez na jego ulicy:

Jungen, gebt das flaschenfutter!
Ey, nicht dieses, dort den wein!
Sagt bey leibe nicht der mutter,
Daß wir jetzund frölich seyn.

Brzmi prawie jak toast na wieczorze kawalerskim lub imprezie na Simon-Dach-Straße.

Jak poeta trafił na mapę Berlina?

Simon-Dach-Straße została wytyczona w czasach intensywnego rozwoju Berlina pod koniec XIX wieku, kiedy dzielnica rozwijała się jako część rozrastającego się miasta. Początkowo nosiła techniczną nazwę „Straße 14”, jednak we wrześniu 1903 roku nadano jej imię Simona Dacha prawdopodobnie jako element szerszego trendu upamiętniania zasłużonych twórców kultury.

Przed wojną i długo po niej, ulica była głównie mieszkalna z klasycznymi, wielopiętrowymi kamienicami z czasów tzw. Gründerzeit. Część budynków przetrwała bombardowania II wojny światowej i dziś, choć odnowiona, nadal posiada ten charakterystyczny, historyczny urok.

Od spokojnej ulicy do berlińskiego "Kneipenmeile"

Nowe oblicze Simon-Dach-Straße zaczęło kształtować się dopiero w latach 90. XX wieku. To właśnie wtedy pojawiły się pierwsze bary, które miały przekształcić atmosferę okolicy. Pionierzy tacy jak Bar Dachkammer czy Paule's Metal Eck stworzyli miejsca, które szybko zyskały popularność.

Przełom nastąpił w 2000 roku, kiedy cała ulica zaczęła przyciągać coraz więcej gości zarówno mieszkańców Berlina, jak i turystów. Lokale masowo zastępowały dawne sklepy i warsztaty. Dziś Simon-Dach-Straße to jeden nieprzerwany ciąg pubów, klubów i restauracji. W słoneczne dni można tu naliczyć nawet 1900 miejsc siedzących na zewnątrz!

Dlaczego warto się tu wybrać?

Simon-Dach-Straße ma unikalny klimat. Jest tu uroczo nieformalnie, a różnorodność ludzi i kuchni tworzy poniekąd mikroświat Berlina w pigułce. Jeśli chcesz poczuć luz, wypić drinka w dobrym towarzystwie i jednocześnie nasączyć atmosferą miejsca z historią to właściwe miejsce.

Przy okazji, to świetna możliwość, by połączyć relaks z ciekawostką historyczną. Bo chyba nie każdy bar może powiedzieć, że został "pobłogosławiony" przez barokowego poetę, który pisał o radości, miłości i świętowaniu życia.

Na zakończenie poezja w rytmie współczesności

Simon Dach nigdy nie stąpał po berlińskiej ziemi, nie pił piwa w tutejszych ogródkach ani nie pisał wierszy w cieniu drzew Friedrichshain. Ale jego duch, jego poezja życia i wspólnoty, zdaje się nadal unosić nad tym całym zgiełkiem.

Następnym razem, gdy usiądziecie tu ze znajomymi przy kuflu lub koktajlu, zatrzymajcie się na chwilę. Spójrzcie na nazwę ulicy nad głową i pomyślcie przez moment o Simonie Dachu poecie, którego słowa, choć mają ponad 350 lat, nadal pasują do tej rozbawionej, głośnej, ale też pięknie autentycznej ulicy Berlina.

Prześlij komentarz

0 Komentarze